Dzień dobry.
Po mgle wyszło słońce:)
Dziś idąc po marchewkę, kapustę, mięso na obiad wyszłam z nową sukienką;) oczywiście
nie rezygnując z produktów na obiad, chcę wierzyć, że nie tylko ja tak
mam.
Każdej z nas zdarza się przy kupnie marchewki wyjść z nową para szpilek,
sukienką itd. prawda?
Przecież ktoś kiedyś powiedział, że zakupy nieplanowane zawsze są najlepsze.
Przy mojej figurze najlepiej wyglądają sukienki ołówkowe, ale widząc ta
sukienkę na wieszaku przypomniało mi się za zawsze chciałam mieć sukienkę,
która składa się z kilku warstw materiału, lekko odstaje u dołu, ma kokardkę w
pasie i robi z nas grzeczną dziewczynkę.
Mi zakup dziś poprawili mój szary humor, czekam już na chwilę, aby ja założyć.
Śliczna :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba! zawsze jak jest okazja kupić coś ładnego to trzeba wykorzystać nawet zamiast marchewki na obiad. Bo jak sama pisałaś niezaplanowane zakupy są najlepsze. Będzie jak znalazł na najbliższą okazję:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale przepiękna!
OdpowiedzUsuńJak wychodząc po marchewkę nie wracam z takimi cudami, ale chyba muszę zacząć:D
Bardzo śliczna sukienka.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie jak będzie wyglądać w stylizacji.;)
Pozdrawiamy-zakochanewzyciu.
Tez ostatnio kupilam bardzo podobna sukienke - fason i jasna warstwa + koronka; juz nawet wiem kiedy ja zaloze :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudna, też chcę taką! :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiona??
OdpowiedzUsuńTesco :p
OdpowiedzUsuńKurcze, w Tesco zawsze maja cudowne rzeczy (zawsze mnie to dziwi)... Jakis czas temu kupilam cudowna szara bluzke 3/4 z bezowa koronka na ramionach ... Chyba musze ruszyc tylek do Tesco znow ;D
Usuń