Raczej jestem ostatnią osoba, która ślepo naśladuję "wszystkich" i nosi to co większość, w tym przypadku jednak uległam.
Sznurowane dekolty podbiły świat a ja uważam, że u kobiet posiadających biust (jak mój ) wyglądają oszałamiająco.
Reszta stroju skromna, klasyczna, już bez dodatkowej biżuterii, ponieważ dekolt robi WIELKĄ robotę.
Sukienka - BONPRIX Kurtka - BONPRIX Szpilki - BONPRIX Torebka - TOUS Fotograf : Dariusz Rak |
Fajna stylizacja tylko nie rozumiem jednego.....osoby promujace rozmiar plus size takie jak Ty akceptuja swoje cialo wiec skoro tak jest to dlaczego na kazdym zdjeciu tak wciagacie brzuch ze malo nie stracicie przytomnosci..
OdpowiedzUsuńSkoro tak pewnie wie Pani,że ja i pozostali wciąga brzuch na każdym zdjęciu to wierzę w to,że wie Pani dlaczego..
UsuńDlatego zeby lepiej wygladac a co za tym idzie brak akceptacji swojej autentycznej figury.Stad wlasnie wciaganie brzucha i szycie na miare gorsetow.
OdpowiedzUsuńNo cóż. . Czy jest sens w tej sytuacji pisać swoje zdanie? Nie. .pozdrawiam i gratuluję wiedzy na temat brzucha i gorsetów
UsuńCzyli każdy zabieg upiększający jest dowodem na brak samoakceptacji? Zakładasz szpilki bo nie akceptujesz długości swoich nóg, malujesz usta bo nie lubisz ich naturalnego koloru? Myślę, że większość z nas przed obiektywem stara się wyglądać jak najlepiej a doszukiwanie się w tym dowodu na brak samoakceptacji jest chyba naciągane.
OdpowiedzUsuńA wiecie złośliwcy, że wyciąganie brzucha jest dobrym ćwiczeniom na wzmocnienie jego mięśni? Może sobie akurat ćwiczyła, a może nie, co Was to obchodzi? Proponuję poćwiczyć choć z waszym poziomem zajęcia może być ciężko także spróbujcie gdzieś w okolicach szpitala. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs. Pierwszy mój komentarz po roku podglądania bo aż poradziła mnie ta negatywna energia...
* wciaganie
Usuń* ćwiczeniem
* zajęcia
Autokorekta :-)
Szczerosc boli.Dziekuje:)
OdpowiedzUsuńAle kogo boli? Myślę, że jedynie Ciebie i mylisz pojęcia, to nie jest szczerość, a uszczypliwosc. Ona nie fotoszopuje zdjęć, pokazuje swoje faldki w bieliźnie, wystarczy przejrzeć parę postów by to pojąć, jeśli masz problem z zaakceptowaniem siebie, a wychodzi, że masz to nie tedy droga by to naprawić, kiedyś byłam na twoim miejscu i dlatego cie rozumiem, tam jest strasznie smutno i cicho i ciemno, życzę Ci byś odnalazła światło w swoim życiu tak jak Gracja.powodzenia
UsuńWitam Gracja!!Super!!Wciagasz brzuch czy nie....super sexi wyglądasz!!!Jak zawsze 100% kobiecości,nie przekombinowane....sama modzie nie ulegam,zawsze z chęcią zaglądam do ciebie!!!Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńK: Ja odkąd pamiętam chodzę na wciągniętym brzuchu :) hahaha
OdpowiedzUsuńGracja kochana wyglądasz ekstra. Jestem mega ciekawa jak ja bym wyglądała w takiej sukience, nie ukrywam jestem zakochana :)
Ja chcę taką sukienkę..gdzie można ją kupić??super....super
OdpowiedzUsuńMoja mama powtarzała, że kobieta elegancka zawsze chodzi z wciągniętym brzuchem. Tak po prostu. Nie garbimy się, uśmiechamy, nie chodzimy w obrzyganym i rozwleczonym dresie, nie bluzgamy przy byle okazji i wciągamy brzuch, bo nawet chude patyki z niedowagą mają wystający brzuszek, gdy go nie wciągają. I akceptacja lub jej brak nie mają tu nic do rzeczy.
OdpowiedzUsuńA kiecka genialna i zazdroszczę Ci twojej pupy, bo ja niestety mam cycki i brzuszek, a do kompketu "płaskodupie",na które nawet ćwiczenia nie pomagają :(
Kobieta grzechu warta!jest na czym oko zawiesić.Lubię to pozdrawiam i tak trzymaj
OdpowiedzUsuń