TURBAMORO

Jakie to uczucie kiedy po latach odnajduje Cię osobista cioteczka, która szyje ubrania?
Chodź dalej to Ci opowiem :)

 Cioteczka mnie znalazła w sieci, cioteczka osobista, cioteczka z pasją.
Rozmiar nie stanowi dla niej problemu, uszyje dla Ciebie z miłą chęcią..
Ciocia Henryka bo tak ma na imię to cioteczka szalona, przemiła, dobra i twórcza. Kiedy mnie tylko zobaczyła (online) od razu uszyła sukienkę, potem się spotkałyśmy i okazało się, że biust mam na wierzchu w tej sukience :)
Tak, tak to ta sukienka ze zdjęcia, ale może szaleństwo u nas rodzinne i w genach je mamy, od razu pomysł miałyśmy zacny, aby sukienkę zamienić tyłem na przód.
Trafiony zatopiony, okazało się, że po zamienię sukienka leży jak szyta na miarę i piękne pokazuje plecy.
To połączenie fasonu ołówkowego z oversisową górą , do tego absolutny hit jak dla mnie płaszcz moro w którym zakochana jestem do szaleństwa i chyba przez całą wiosnę się z nim nie rozstanę.

 Moro mogłoby się wydawać print stanowczy, określony, pasujący do danej grupy dodatków, a figa z makiem ja połączyłam go z elegancją i turbanem ozdobionym dużą broszką. Całość mnie zaskoczyła i czuję się w tym wydaniu rewelacyjnie (hahah jak zwykle )  no tak skromność też mam w genach  :P
Pamiętajcie, każda z nas może wyglądać inaczej i fajnie, warto łamać zasady, stereotypy i iść czasami pod wiatr, potem policzki robią się naturalnie czerwone :)

Sukienka - uszyta przez cioteczkę (namiar na nią TU ) Płaszcz uszyty przez cioteczkę do nabycia TU (Uwaga ilość ograniczona )  Buty szyte na miarę do nabycia TU Torebka z LUMPEKSU  Czapka - ALIEXPRESS
Fotograf : Dariusz Rak