Prawie całe życie docierały do mnie takie słowa: „Fajna, ale trochę za gruba. Mogłaby schudnąć.”
Zawsze byłam ciut inna od większości: ciut większa, ciut niższa, mająca ciut większe cycki, ale i ciut pyskata, ciut stanowcza, ciut odważna. Cieszę się, że okres dorastania mam już za sobą. Nie był on doskonały, ale stworzył mnie właśnie taką, jaką widzisz mnie teraz: ciut niską, ciut grubą, ciut z wielkim cycem, stanowczą, asertywną i na dzień dzisiejszy cieszącą się z tego, kim jestem i jak wyglądam.
Może i przez całe życie przyzwyczaiłam się do tego jak wyglądam. Mimo licznych diet, sportów i prób - zawsze kończyło się tym samym. Właśnie może dlatego, że się kończyło - a nie powinno się kończyć.
Może to ktoś, kto mnie dostrzegł i nauczył tego, że jest dobrze, ładnie. Może to coś, co sprawiło, że poczułam się inna i to mi zaczęło odpowiadać.
Spasowało mi bycie innym w mielonce "tychsamości ".
Dziś mam 36 lat. Stworzyłam ogromną (kilkunastotysięczną) społeczność osób, które mnie obserwują, czasami podziwiają, czasami biorą coś ode mnie (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Wielka grupa osób, która co rano włącza komputer i chce się zainspirować, poczuć się lepiej itp.
Dziś swoim "grubym" (dla wielu) ciałem zarabiam na życie. Pracując jako modelka plus size oraz blogerka (od 5 lat). Społeczność plus size w Polsce jest dość mała (chociaż rośnie z roku na rok ) i sytuacja, w której Gracja (znana jako SUPER SIZE XL) jest już rozpoznawalna, dla mnie jest wielkim osiągnięciem. Nie jest to wywód o tym, jaka jestem cudowna, piękna, wspaniała. Jest to wywód o tym, jak wiara i pewność siebie może wiele nam dać. Jeśli jesteśmy autentyczni i wierzymy w siebie, możemy wiele. Dla mnie największym osiągnięciem jest odzew od Was, który potwierdza to, że nie udaję, że jestem sobą, że jestem prawdziwa. Tak! Ja po prostu lubię siebie i życzę każdemu, aby odnalazł jak najszybciej swoje poczucie wartości.
W swoich idealnych dla niego kilogramach.
Sukienka - NLY ONE Buty - DEEZEE Kolczyki Okulary - ALIEXPRESS Zdjęcia - Dariusz Rak |
Pieknie Gracja bardzo fajny wpis Pozdrawiam gosia malek
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję :*
UsuńPięknie napisane!
OdpowiedzUsuńGrube nie znaczy gorsze.
Wyglądasz jak Milion dolarów 😍
Dziękuję bardzo :*
UsuńWspaniala stylizacja, piekna Ty, swietne zdjecia i teks od serca. Dziekuje, ze mam kogo podziwiac i kim sie inspirowac! :* Monika
OdpowiedzUsuńJa również dziękuje, gdyby nie Ty, gdyby nie Wy, nie byłoby mnie :*
UsuńCała Ty bez dwóch zdań 😘❤️😍
OdpowiedzUsuńMadziula, zawsze jest, zawsze napisze ..
Usuń:*
Przeczytalam teraz cos o sobie całe życie "gruba" ale pyskata i znająca swoją wartośc. Chociaz ostatnio jakby troche mniej gdy po urodzeniu dzieci stalam sie jeszcze większa. Ale Ty mi dajesz znowu wiarę co poskutkowalo np nową sukienka przed "kolanko" oby tak dalej jestem szczęaliwa mam zdrowe piekne corki i uwielbiam mojego męza o on mnie i o to chodzi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdrowie jest najważniejsze, to masz :) szczęśliwa rodzina, to masz :) a waga hmm jak się chce można wszystko, ważne aby robić to dla siebie, albo dla zdrowia, dla nikogo więcej :*
UsuńKochana jak zwykle cudowna , piękna - nie przestawiaj "tego" robić , nie wyobrażam sobie dnia bez Ciebie. Ewelina z Zamościa
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, tak to właśnie Wy jesteście moim motorem do działań :*
UsuńGracja świetny wpis,taki szczery prosto z serca;również mi dodalas pewnosci siebie i pokazujesz jak interesujaco mozna wyglądać w troche wiekszym rozmiarze.Twoja fanka -Aga
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga, w końcu szkoda życia na bycie w wiecznym cieniu samego siebie :)
UsuńHmmm... trochę jakbym czytała o sobie. Trochę, bo pewność siebie mam tylko na pokaz, a gdy wracam do siebie to ogarnia mnie myśl, że jestem gruba, brzydka i nikt mnie nigdy nie zechce. Gdy jakiś mężczyzna się koło mnie kręci, to skutecznie go zniechęcam do dalszego angażowania. Wstydzę się swojego ciała, wstydzę się siebie. Wśród ludzi uchodzę za wygadaną, uśmiechniętą i pewną siebie, a wracając do domu, ściągając wysokie obcasy mam ochotę zniknąć... Jesteś cudowna i walczę o to, by z każdym dniem też być lepszą wersją siebie samej tak jak robisz to Ty. Ja narazie w lustrze widzę tylko celulit, rozstępy i wylewające się sadło. Za każdym razem gdy wchodzę na Twojego bloga dostaję kopa, że też mogę się dobrze czuć w moim 42/44. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę szczęścia <3 Więcej takich ciepłych słów dla czytelników <3
OdpowiedzUsuńKochana może być tak, że nigdy nie będziesz się czuła dobrze w tym 42/44 może to nie są Twoje kilogramy. Jeśli tak jest staraj się to zmienić i zobacz czy wtedy psychika będzie współgrała dobrze z resztą. Trzeba czasami szukać tej siebie NAJLEPSZEJ :*
UsuńCudowna, wspaniała, przepiękna kobieta :*
OdpowiedzUsuńTylko tak dalej, nigdy nie przestawaj, pokazujesz nam że nie ważne jaki nosimy rozmiar, ważne jak się czujemy i jakie jesteśmy :*
Rozmiar musi się zgadzać ze wszystkim. Jeśli ja bym źle się czuła nosząc 44 to zrobiłabym wszystko, aby zejść do rozmiaru w którym bym siebie pokochała. Tak jak napisałam wyżej w odpowiedzi do niestety anonima, nawet jeśli Gracka, czy nie wiadomo kto, napisze nie wiadomo co, a Ty w swoim 44 czy 50 nie czujesz się dobrze to i tak to nic nie da. Trzeba odnaleźć swoje kg w których będziemy my dla siebie piękne i pewne siebie :*
UsuńMiło, że jest ktoś kto potrafi zadać pozytywnego kopa :) pozdrawiam, Monika :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńGracji cudownie wyglądasz. Dla mnie jesteś kobietą południa. Czerwień sukni idealnie współgra z Twoją karnacja. No i cudowne szczególiki biżuteria i buty😊. Lecz wygląd to tylko jeden element. Jesteś niesamowicie pociągającą i seksowną kobietą😊. Nie tylko dlatego, że masz wabiące nogi, kuszące biodra , pupę jak marzenie, a piersi ze snu😊. Również dla tego że Twój uśmiech powala, a intelekt wabi. Żyjemy w czasach, które narzucają nam jeden sposób zycia i myślenia. Każdy chce aby to ON decydował o wszystkim . Nawet o tym jak ktoś wygląda. Piszesz za gruba... Tak są takie opinie. Ale to oznacza, że takie jest zdanie osoby je wygłaszające. I tylko jej. Nie można powiedzieć, że ta osoba ma rację. Każdy ma prawo do swojego zdania. I nikt nie ma prawa narzucać go innym. Mnie się bardzo podobasz. Zawiść ludzka i bezsensowne okrucieństwo jest i było miejmy nadzieję, że kiedyś tak nie będzie. Robisz wspaniałe rzeczy, pięknie wyglądasz i tylko pogratulować. No i zapomnieć i wybaczyć głupcom. R.
OdpowiedzUsuńnie wiem jak wygląda zawstydzona emotikonka ale właśnie taka tu pasuje :)
Usuń..właśnie, codziennie odpalam fb i pierwsze co robię?..zaglądam do Ciebie;)..inspirujesz, mało jest takich co to potrafią. Cieszę się że,jakiś czas temu trafiłam na Twojego bloga.Dziękuję że jesteś i pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem komu, ale bardzo dziękuję :)
UsuńSuper wpis...ja tez mam wszystkich komentujących mój wygląd gdzies...chociaz nie zawsze tak bylo.....pozdrawiam 😉
OdpowiedzUsuńżycie wtedy jest łatwiejsze :)
UsuńJakie to prawdziwe! Całe życie słyszałam, że jestem większa, duża, że fajne mam cycki bo duże (gdyby wiedzieli jak kręgosłup siada). Dziś kiedy w wyniku ciężkiej choroby i zażywania sterydów jestem naprawdę duża i te cycki nie są fajne, oglądam zdjęcia sprzed choroby z czasów nastoletnich i nienawidzę wszystkich tych którzy mi tak mówili. Nawet jak miałam wymiary 90x60x90 byłam wielka, dlaczego??? bo moje przyjaciółki koleżanki były chude aż niektóre za chude i one wyznaczały "prawidłową" wielkość. 2 lata temu wychodząc za mąż byłam na siebie wściekła, że nie przypilnowałam się i nie zeszłam poniżej 70 kg przy wzroście 175 cm. Dziś chciałabym wyglądać jak 2 lata temu i nie być nawet odrobinę chudsza. Dziś ważąc 100 kg mam chyba więcej pewności siebie niż kiedy ważyłam 70 kg. Choć nie podobam się sobie bo mam typowe objawy opuchlizny Cushinga ale wiem że zejdzie wraz ze sterydami. Pewności siebie dodają mi takie osoby jak Ty, jako wizażystka współpracująca właśnie z jednym ze sklepów dla plus size miałam okazje poznać parę fantastycznych pewnych siebie kobiet... jesteście cudowne... byle tak dalej!!!!... sukienka piękna nie mogę jej nigdzie znaleźć w internecie :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za skończenie kuracji lekami i akceptację 100% :*
UsuńGracka jak cudnie jak zawsze zresztą, zazdroszczę Ci pewności siebie bo dlatego wszystko się udaje mi to nie zawsze wychodzi czasem po prostu się nie da ale mam Ciebie i jak mi źle to czytam sobie Twoje wpisy nigdy się nie zmieniaj i działaj jak najdłużej kochana!buziaki aga.g.
OdpowiedzUsuńAkceptacja nie pojawia się z dni na dzień. Walcz o nią tego Ci życzę :*
UsuńPiękna jak zawsze. Pozdrawiam Paulina
OdpowiedzUsuń:*
Usuń100 % kobieta byłaś i będziesz sobą pozdrawiam Ela
OdpowiedzUsuńGracjo, dzięki Tobie teraz już nie zazdroszczę szczupły kobietom z reklam, filmów w swoich pięknych kreacjach. Bo co to za kobiety bez wypełnienia tej sukienki pięknym pełnym biustem, okrągłym pośladkiem i fajnym udem :) Pokazałaś piękno kobiecego ciała w większym rozmiarze jak też mój.
OdpowiedzUsuńNa prawdę inspirujesz, dodajesz wiary i pomagasz zaakceptować :)
Za to Cię uwielbiam :)
Agnieszka.
Każdy może być piękny, bez względu na rozmiar :*
Usuńwyglądasz mega kobieco w tej kiecce :)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
Dziękuję :) bo sukienka to kobieca rzecz :)
UsuńPodziwiam za kazdym razem. I tez chce byc tak pewna siebie.
OdpowiedzUsuńŻyczę tego z całego serca :)
UsuńGracjo,masz przepiękne stopy i talię! z rozmiarem 75 pod biustem nie można powiedzieć o kobiecie,ze za mało się napracowała(i że gruba-pff),bo ewidentnie widać,ze dbasz o swoje krągłości! piękna i przykładem świecącą Lasencja-koleżanka też urodzona we Wrześni;-)
OdpowiedzUsuńHehe czasami to 75 wynika po prostu z kształtu figury ;) niemniej jednak zobaczymy czy tak po ciąży się uchowa :)
UsuńPiękna jak zawsze. A sukienka przefantastyczna! Chcę taką!
OdpowiedzUsuńDziękuję, chociaż nie wiem komu ;)
UsuńNie lubię tego hasła, ale tym razem go użyję bo pasuje idealnie do Twojego look'u - istna PETARDA !
OdpowiedzUsuńDzięki Magdi :*
UsuńA może takim novum byloby ubranie kogoś. Skoro tak pięknie stylizujesz siebie zrób z jakieś szarej myszki fajną babkę. Ja właśnie chciałabym dokonać takiej metamorfozy siebie, bo niby wiem jak to zrobić ale w praktyce mi nie wychodzi:P polecam temat do przemyślenia - może cos dla mam w nasze wieku - żebyśmy znowu poczuły się sexi:)pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńPomysł jak najbardziej fajny i już przerabiany, jest tylko jedno duże ALE w Polsce brak stacjonarnych sklepów z FAJNYMI ubraniami dla plus size. Znajdziesz kilka, może przy dobrych wiatrach, ale ubrania w nich pozostawiają wiele do życzenia. Ubrać 25latke jak 40latkę żadem problem, ale nie o to chodzi :( O ile personal shoper sprawdzi się do rozmiary 40, tak powyżej 40 w naszym kraju niemal nie do zrobienia :(
UsuńFajnie, klasycznie, pięknie!
OdpowiedzUsuńWitam, jest ogień. Gdzie można kupić sukienkę?
OdpowiedzUsuńJest odpowiedź na blogu, jak zawsze zresztą w każdym wpisie :)
Usuń