INDYJSKA KSIĘŻNICZKA

Indyjska księżniczka.
No dobra - przesadziłam z tą księżniczką, ale indyjska pozostaje. Przynajmniej dziś :)

Wiem, że  większość osób  jest na nie dla takich nakryć głowy. Turbany kojarzą się z tym, z czym zupełnie nie powinny!  Turbany to Indie, turbany to Hinduski, a pierwsi nosili je Majowie.
Te są wyjątkowe i przepiękne. Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. Robione są ręcznie przez LOOKS BY LUKS. Każde 10% dochodu ze sprzedanej sztuki, przeznaczone jest dla stowarzyszenia „Niebieski motyl” -  na walkę z rakiem jajnika.
Posiadam już trzy, w trzech różnych kolorach i nie zamierzam na tym poprzestać.  Uwielbiam być inna, uwielbiam nietuzinkowe rzeczy i uważam (nieskromnie), że absolutnie moja uroda do nich pasuje.
Poza turbanem chcę Wam pokazać sukienkę, która jest wytworem zdolnych rąk.
Ta sukienka jest od HeWoj,  która uszyje dla Was taka samą, inną, podobną, na wymiar jaki nosicie.
Czasami skromna baza w postaci sukienki, plus nietuzinkowe dodatki mogą stworzyć całkiem ciekawą, inną i wybijającą się na tle szarej ulicy stylizację.

Cały mój look idealnie wpasował się w wnętrze indyjskiej restauracji http://tajindia.pl, której z tego miejsca chciałabym bardzo podziękować. Za możliwość wykonania zdjęć, a także za odkrycie nowego smaku jakim była herbata z miodem, mlekiem i indyjskimi przyprawami.  To absolutnie pieściło moje podniebienie!  Do tego stopnia, że po przyjściu do domu odtworzyłam podobną herbatę. Jedzenie pyszne, porcje ogromne. Polecam gorąco.  Ja z pewnością tam wrócę.
Czy jako indyjska księżniczka zwróciłabym Waszą uwagę? Sprawiłabym, abyście zechcieli przymierzyć takie nakrycie głowy?

Sukienka - https://hewoj.pl/  Turban- https://looks-by-luks.pl/  Buty - https://stili.pl/  Naszyjnik - zrobiłam sama