KOBIETO PUCHU MARNY...

Która z Was odważy się ubrać tak na ulicę? Tak po prostu, w środku tygodnia?

Wiecie, co mnie smuci? Dostaję wiele wiadomości, w których piszecie: „Fajna, ale gdzie to ubrać?”, „Fajna, ale na wielkie wyjście!” , „Fajne ale, ale, ale..”.
Czy widzisz tak ubrane kobiety na ulicy? Czy podoba Ci się taka kobieta? Czy wykażesz zainteresowanie, jak zobaczysz taką kobietę na ulicy? 
 ( Tak jak pasażerowie tramwaju, którzy przyglądali się mi podczas robienia zdjęć )

Dlaczego oszczędzamy kryształowe kieliszki na specjalny toast? Perfumy na specjalną okazję? Dlaczego w końcu nie ubieramy się pięknie, bo jest wtorek czy czwartek?
Pamiętaj! Każdy nowy dzień może być dniem ostatnim, zatem warto go celebrować i przeżyć najlepiej jak potrafisz. Pić z kryształowych kieliszków, pryskać się pięknymi perfumami, ubierać w kieckę na specjalne wyjście.
Chciałabym, aby tak właśnie wyglądała ulica: pełna świadomych, cudnie ubranych kobiet.
Wiem. Powiesz mi, że szpilki niewygodne, że dziecko, że siaty z zakupami, że komunikacja miejska. Ok! Ja to rozumiem. Mnie też to dotyczy, ale czasami same dla siebie bądźmy ponad wszystko! 

Cudowna sukienka od KARKO to miłość od pierwszego wejrzenia. Długo zastanawiałam się, jaki wybrać kolor, ponieważ dobrze czułam się w co najmniej czterech. 

Postawiłam na pastelowy, bo wiosna, bo świeżość, bo mało tego koloru u mnie w szafie.
Cudne rękawy, które zwykłej ołówkowej sukience dodają oryginalności.
W poprzednim życiu byłam hiszpanką i oto dowód ! Ole!

Sukienka - KARKO  Kolczyki - TU  Buty- DEEZEE  Zdjęcia - Dariusz Rak